Kategoria

00s

Dale Cooper Quartet & The Dictaphones – Parole de Navarre

00s, płyty Autor: rajmund gru 15, 2014 komentarze 3

Diane, jest środek nocy, leżę w łóżku w moim pokoju w The Great Northern. Materac jest twardy, ale wygodny, utrzymuje ciało na odpowiednim poziomie, nie mam nieprzyjemnego poczucia zapadania się, które tak często występuje w hotelowych łóżkach. Prawdopodobnie jest to spowodowane tym, że moje obecne łóżko nie zostało jeszcze w bezecny sposób wyeksploatowane przez gości The Great Northern, co umożliwia…

Stendeck – Can You Hear My Call?

00s, płyty Autor: rajmund gru 01, 2014 Brak komentarzy

Pora na spełnienie kolejnej obietnicy, którą złożyłem na tym blogu dawno temu. Dawno, bo to już prawie rok! Recenzując płytę „Where Once Were Exit Wounds” Autoclav 1.1 wspominałem o genialnej wytwórni Tympanik Audio, którą powinni się zachwycić wszyscy miłośnicy nowoczesnej elektroniki. Co prawda „Can You Hear My Call?” zostało wydane jeszcze dla Geska Records, lecz Stendeck – czyli Szwajcar Alessandro Zampieri –…

The Cooper Temple Clause – Kick Up the Fire, and Let the Flames Break Loose

00s, płyty Autor: rajmund lis 17, 2014 komentarze 4

Pamiętacie, jak niedawno pisałem o Mansun? The Cooper Temple Clause to w sumie podobna kapela. Tak jak Mansuni w czasach powszechnych zachwytów nad britpopem zaproponowali jego szaloną, progresywną odmianę, tak Cooperzy zrobili coś podobnego w czasach rozkwitu new rock revolution. Obie kapele wydały po trzy albumy, w obu przypadkach drugi – wydany już rok po debiucie – był zdecydowanie najlepszy, a…

Infernal – From Paris to Berlin

00s, płyty Autor: Catrick Bateman lis 15, 2014 1 komentarz

„From Paris to Berlin” jest trzecim albumem duńskiego zespołu Infernal. Został wydany w 2005 roku. Jest to doskonały przykład tego, że pop nie musi być jedynie miałką rozrywką dla mas, lecz może reprezentować bardziej ambitne podejście do tematu. Nie jest to naturalnie nowość w historii muzyki rozrywkowej, praktykował to chociażby Peter Gabriel już w latach 80., ale potem przyszły lata…

Püdelsi – Psychopop

Zaczynam ten tekst trzeci raz, bo wyraźnie mam z tą płytą problem. Może nie tyle z płytą, co z jej wykonawcą, a konkretnie: z Maćkiem Maleńczukiem. No bo wypadałoby zrobić o nim jakiś wstęp, mimo że każdy Polak doskonale wie o kim mowa. A tu mam twardy orzech do zgryzienia. Z jednej strony szacunek i respekt (jak śpiewał jego niegdysiejszy kolega,…

Burning Retna – Frozen Lies

00s, płyty Autor: rajmund lis 03, 2014 Brak komentarzy

Sytuacja typowa dla tego bloga: rzucam hasło „Burning Retna” – zero reakcji. Nie dziwię się. Dodaję konkretne nazwiska: Charlie Clouser, Sean Beavan – już ktoś coś kojarzy. Był też kiedyś taki zespół LA Guns, na jego gruzach wyrosło Guns n’Roses… O, to już pełen mainstream, choć z nim akurat ta kapela będzie mieć najmniej wspólnego. W każdym razie: przed Państwem Burning…

Bohren & der Club of Gore – Sunset Mission

00s, płyty Autor: rajmund paź 27, 2014 komentarze 2

Zaraz minie rok, odkąd w recenzji debiutu The Kilimanjaro Darkjazz Ensemble obiecałem Wam, że wrócę do darkjazzu i opowiem Wam o Bohren & der Club of Gore. Najwyższa pora, aby słowa dotrzymać. Bohreni to czterech Niemców, którzy od 1992 roku tworzą mieszankę jazzu z ambientem, dodając do tego Black Sabbathowy doom i dziwaczne dźwięki tła. Ich kultowy debiut, „Gore Motel”, brzmi…

DHM – Dehumanizacja?

Cold wave, new wave, post punk… Polska scena zawsze stała mocną reprezentacją w tych szufladkach. Wystarczy wspomnieć Siekierę, Made in Poland czy 1984, że o takich mainstreamach jak Republika i Aya RL nie wspomnę. To wszystko jednak dość zamierzchłe czasy – dziś opowiem o czymś nieco świeższym. Puławska grupa DHM zabłysnęła na mapie zimnej krainy u progu XXI wieku dwiema płytami:…

Lowe – Tenant

00s, płyty Autor: rajmund wrz 22, 2014 komentarze 4

Pamiętacie, jak w tekście o Ashbury Heights wspominałem o szwedzkim talencie do melodii? Lowe to kolejny przykład tego zjawiska. Na tle wielu innych synthpopowych wynalazków wyróżniają się jednak tym, że zamiast tworzyć syntetyczne piosenki z MacBooka, na pierwszej płycie zaproponowali istny new romantic na nowy wiek: z żywym basem, przebojowymi piosenkami, nastrojowym wokalem i smutnymi tekstami. Zresztą już sama nazwa…