Kategoria

2022

Najlepsze płyty 2022 (Charlotte)

Przez różne wydarzenia z mojego życia od lat uważałam dwójkę za swoją osobistą pechową liczbę. I choć nie jestem generalnie przesądną osobą, trudno było nie czuć pewnej obawy wobec tego, co przyniesie rok 2022. W momencie, kiedy stanowi on już zamknięty rozdział, mogę odetchnąć z ulgą – okazał się nie najgorszy, a poza tym przyniósł też dużo dobrej muzyki –…

Najlepsze płyty 2022 (rajmund)

Kalendarz wskazał 27 grudnia, więc tradycyjnie pora spróbować przyjrzeć się najlepszym płytom ostatnich 12 miesięcy. Bo nawet jeśli nie był to szczególnie obfitujący w fajerwerki rok, to dobrej muzyki w moich głośnikach z pewnością nie brakowało. Jaki był 2022 rok? Dziwny (choć nie aż tak, jak dwa poprzednie) i mam wrażenie, że trochę przejściowy. Grunt, że na dobre powróciły do…

Baśnia – In Parts Messed Up

O Baśni mogliście przeczytać u nas już kilka lat temu, kiedy Rajmund recenzował jej debiutancką płytę „No Falling Stars and No Wishes”. Po trzech latach ukazał się nowy album artystki, czyli „In Parts Messed Up”. A, jak sama przyznała, prezentując album na premierowym koncercie w warszawskiej Hydrozagadce, wiele się przez te lata wydarzyło – zarówno na bardziej globalnym stopniu (chyba…

Decadent Fun Club – Nowhere EP

2022, płyty, polak potrafi Autor: rajmund kwi 16, 2022 1 komentarz

Przy pisaniu o Decadent Fun Club muszę się bardzo pilnować, aby unikać określeń „naj to” czy „naj tamto”. Więc może tylko napiszę, że to najbardziej spóźniony polski zespół na tym blogu, bo chciałem o nim opowiedzieć już od bardzo dawna. Gdy osiem i pół roku temu zakładałem Jeszcze tego nie słyszałeś, przyjąłem – zgodnie z własnym wewnętrznym przekonaniem – że…

ESA (Electronic Substance Abuse) – Designer Carnage

2022, płyty Autor: Danny Neroese mar 31, 2022 Brak komentarzy

Znanych jest wiele przypadków, kiedy to ktoś ze sceny elektronicznej idzie na scenę rockową czy metalową. Szeroko pojęty „industrial” dość często romansuje z gitarami, co w niektórych przypadkach dało nam brzmienie definiujące gatunek (tak jak to było z Ministry), to zaś zmotywowało innych do przejścia na drugą stronę. Oomph! czy Die Krupps to akurat te przypadki, które odniosły na tym…

Placebo – Never Let Me Go

Sporo opinii na temat tej płyty, z którymi się spotkałam, zaczyna się od wspomnienia, jak to pierwsze pięć płyt Placebo było majstersztykami, ale ostatnie dwie najlepiej przemilczeć. No więc ja się z tego wyłamię, bo o ile rzeczywiście „Battle for the Sun” byłoby na końcu listy moich ulubionych krążków Briana i spółki, to do „Loud Like Love” mam potężny sentyment…

<# – Go Now, Guardian

Maciej Stępniewski, znany wcześniej z projektów Haunting czy Krew, kontynuuje neurotyczną przygodę pod szyldem Hearsh. Tagline „nice noise harsh heart” w dalszym ciągu pasuje jak ulał. EP-ka „Go Now, Guardian” stanowi dodatek do wydanego we wrześniu 2021 roku „Nowhere To Be Found” i zawiera materiał powstały w tym samym czasie. Już tamto wydawnictwo rozbudziło moją ciekawość, uderzając w bliskie mi…

The Devil & the Universe – Goatopia

2022, płyty Autor: Danny Neroese lut 03, 2022 Brak komentarzy

Moja historia z „The Devil…” zaczęła się w dość nieoczekiwany sposób – swego czasu strony z torrentami służyły mi za źródło wszelakich nowości płytowych. Wszakże nie istniało inne miejsce, w którym wszystkie premiery były zebrane w tak skondensowany i łatwo dostępny sposób. Do dziś cenię sobie wygodę tego rozwiązania, nawet jeżeli nie byłem czynnym ,,torrentowiczem”. Ba, do dziś zdarza mi…