Dawno, dawno temu… A nie, wróć, to nie tutaj – nie tak dawno temu, podczas rozmowy z naszym Ojcem Dyrektorem, którego miłosierdzie tak ogromne pozwala nam na codzienne ogrzewanie się w blasku jego świetności, zapytałem go wprost: ,,O czym mam napisać następnym razem?”. Mistrz mój zaś po chwili zadumy odpowiedział ze stoickim spokojem: ,,O czymś japońskim lub dziwnym.” Doszedłem do…