Kategoria

2015

Sturm Café – Europa!

2015, płyty Autor: Danny Neroese lip 17, 2015 komentarze 2

Gdy wpiszemy w wyszukiwarce Google skrót EBM, pierwsze, co nam się pojawi, to tzw. medycyna oparta na faktach. Owszem, mógłbym teraz wam tłumaczyć, na czym to polega (huh, jakby nazwa nie mówiła sama za siebie) i powoli przybliżać wam różne niuanse związane ze światem medycyny. Wiedzieliście na przykład, że pozbawiony śluzu żołądek strawi sam siebie? Ale mniejsza z tym, gdyż…

Timecop1983 – Reflections

2015, płyty Autor: rajmund lip 15, 2015 1 komentarz

Staram się dbać o zróżnicowanie poruszanych na tym blogu tematów i nawet jeśli mam kilka ulubionych szufladek muzycznych, nie lubię pisać dwa razy o tych samych artystach. O Timecopie1983 pisałem już pół roku temu przy okazji jego wówczas najświeższej EP-ki, „Waves”. Muszę jednak do niego wrócić, bo właśnie ukazała się jego nowa płyta. I zdecydowanie nie mogę tego faktu przemilczeć….

Failure – The Heart is a Monster

2015, płyty Autor: rajmund lip 10, 2015 Brak komentarzy

W poprzednim odcinku „Failure”… Ken Andrews postanawia założyć zespół rockowy. Zaprzyjaźnia się z Toolem, nagrywa trzy płyty. Zdecydowanie największe wrażenie robi ta ostatnia, „Fantastic Planet”. Nie odnosi jednak spodziewanego sukcesu, zespół rozpada się, a krążek zyskuje uznanie i oddanych fanów dopiero po latach, m.in. na tym blogu. 19 lat później. Znajomość „Fantastic Planet” jest w tym przypadku co najmniej wskazana. Nie…

PM2 Collective – Bob z miasta Dylan

Kiedy nasza redakcyjna specjalistka od americany i alt country przygotowywała jakiś czas temu przegląd dokonań Jaya Munly’ego, nawet nie przyszło mi do głowy, by prosić ją o wynalezienie przejawów tych nurtów na polskiej ziemi. No bo przecież ej, AMERICAna – nazwa zobowiązuje. Okazuje się jednak, że i w Polsce może powstać w tej materii coś interesującego i, o dziwo, wiarygodnego….

Stendeck – Folgor

2015, płyty Autor: rajmund lip 02, 2015 Brak komentarzy

Za Stendeckiem stoi jeden człowiek: Alessandro Zampieri. Opowiadałem już niegdyś o jego drugiej płycie, „Can You Hear My Call?”, ale sam fakt, że wydaje go amerykańska wytwórnia Tympanik Audio powinien was już odpowiednio nakierować. U Szwajcara nie brakuje noise’ów i glitchy, ale usłyszymy też ambientowe, spokojniejsze momenty. Po czterech latach milczenia Stendeck powraca wreszcie z szóstym albumem zatytułowanym intrygująco „Folgor”. Promujący…

Lindemann – Skills in Pills

2015, płyty Autor: Danny Neroese cze 22, 2015 komentarzy 6

Według internetowych skarbnic wiedzy groteska to kategoria estetyczna, która charakteryzuje się połączeniem w obrębie jednego dzieła artystycznego różnych i często przeciwstawnych elementów. Co to znaczy dla przeciętnego słuchacza i człowieka, który nie jest wybitnym znawcą sztuki? A to, że w jednym na ten przykład obrazie w specyficzny sposób są ukazane absurdy, dziwności i w ogóle to, co autorowi przyjdzie do…

Neurotech – Stigma

2015, płyty Autor: Danny Neroese cze 18, 2015 Brak komentarzy

Ostatnie upalne dni dają mi się okropnie we znaki. Jest gorąco. Nie, moment, to za mało powiedziane – jest jak w piekle. Człowiekowi nie chce się zaspokajać podstawowych potrzeb życiowych, a co dopiero brać się za bardziej skomplikowane sprawy. Ale przemogłem się i postanowiłem w końcu napisać o czymś nowym. Z czym kojarzy wam się Słowenia? Najwięcej osób skojarzy sobie ten…

Öxxö Xööx – Nämïdäë

2015, płyty Autor: Danny Neroese cze 11, 2015 Brak komentarzy

Na wstępie chciałbym przeprosić wszystkich – tak, wiem, ostatnie moje teksty dotyczyły głównie muzyki z gitarami, a więc i też muzyki metalowej. Postaram się zmienić ten trend, ale dopiero po tym tekście (jeden jeszcze tkwi w tzw. „development hell” – dop. rajmund). Nie dlatego, że zmieniłem zdanie na temat metalu – nadal go uwielbiam, ale muszę znaleźć miejsce na resztę….

Waltari – You Are (Waltari)

2015, płyty Autor: Danny Neroese cze 04, 2015 Brak komentarzy

Dziwna sprawa. Zaprawdę nie wiem, co mam myśleć o gatunku ludzkim. Kilka lat temu pewna bliska mi osoba, która obecnie przebywa w Finlandii, poleciła mi obadać pewną kapelę. Szybki skan internetów – no fakt, istnieje. I co dalej? Puściłem sobie jeden, dwa kawałki i o nich zapomniałem. Bo o ile warstwa instrumentalna tamtego utworu była całkiem niezła, tak jak i…