The Mission zawsze kojarzyli mi się z Filterem. Oba zespoły powołali do życia gitarzyści, grający niegdyś u boku geniuszy swoich gatunków w kultowych kapelach. Obaj początkowo wybili się i nagrali całkiem dobre płyty. Choć nie dorównywały dokonaniom ich wcześniejszych zespołów, okopywały im własny teren i zdobyły rzesze fanów. Obaj dość szybko zagubili się w swoich karierach i zaliczyli różne dna….