To nie pierwsza wizyta szalonych Finów z Waltari (nie, to nie inna nazwa „The Dudesons”) na tej stronie. Jak dobrze zresztą wiedzieć powinniście, jakiś czas temu roztrząsałem się nad ich ostatnim krążkiem w osobnym tekście. Trochę głupio się przyznać, ale właśnie od niego zacząłem się wgłębiać w przeszłą twórczość tej fińskiej kapeli. Muszę powiedzieć, że nie było to coś normalnego,…