Various Artists – A Witch House and Okkvlt Guide To Twin Peaks

10s, płyty Autor: rajmund sty 19, 2015 Brak komentarzy

Ostatnio pisałem o tym, jak to mi nie pasują retro wave’y do zimy, więc dziś zajmę się czymś, co mi do aktualnej pory roku pasuje idealnie. Najwyższa pora na kolejną lekcję witch house’u, tym razem już dla nieco bardziej zaawansowanych. Opisywana składanka to kolekcja 16 utworów autorstwa artystów związanych (w większości) z wytwórnią Phantasma Disques. Jeśli nie wiesz, co to Phantasma Disques, go for it (nie mylić z GAY FOR IT). Ostrzegam jednak, że to już żadne potulne VEILS czy inne Holy Other, a konkretna schiza (a o to, czy to w ogóle witch house, posprzeczamy się innym razem). O dalszą lekturę uprasza się więc tylko odważnych – no i ewentualnie fanów „Twin Peaks”.

Już pierwszy kawałek, „(These Are The Last 7 Days In The Life Of) Laura Palmer”, doskonale obrazuje, z czym będziemy mieć do czynienia. Masa sampli z serialu Davida Lyncha i Marka Frosta, natłuczone beaty, narkotyczne tripy, elektroniczne dźwięki wprost z paszczy szaleństwa. Kawałek powstał w końcu we współpracy z How I Quit Crack (wspominałem już wielokrotnie w kontekście cudownego coveru Chrisa Isaaka) i Mater Suspiria Vision. To drugie to projekt Cosmotropii De Xama, notabene założyciela Phantasma Disques, z niejaką Aurą Suspirią.

Cosmotropia pojawia się na niniejszym tribucie raz jeszcze, tym razem pod szyldem \\\^◊^/// (czyta się „blacklodgecave”). Jego „Are you Laura Palmer?” to zresztą chyba najbardziej udany kawałek w tym komplecie: z wypowiedziami Laury Palmer nie trzeba było nawet wiele kombinować (bo przecież już w oryginale mówi wspak), do tego dochodzą charyzmatyczne partie Mike’a i przeciągłe zawołanie „Laaauraaaaaaa”, a całość spaja transowa, nawet na swój sposób chwytliwa, melodia.

Witch house, „okkvlt” i „Twin Peaks” zmieszane razem w odpowiednich proporcjach.

„A Witch House and Okkvlt Guide To Twin Peaks” to jednak nie tylko smakołyk dla fanów zagadki śmierci Laury Palmer, lecz także doskonały dowód na to, jak eklektycznym zjawiskiem był witch house w 2011. A przecież od tamtego czasu zdążył pójść dalej (choć inni powiedzą zaraz, że „witch house is dead”). Od klawiszowych melodyjek z niepokojącymi samplami jak w „Half ♥” ▲NDRΛS-a i „Dweller On The Threshold” Zombelle, przez iście taneczne beaty „X-R∆YS” I†† (czytamy „eyedoublecross”) i dyskotekowy industrial „A Blue Rose” § (czytamy „Silver Strain”), aż po dark ambient w „Burst Into Fire And The Angels Wouldnt Help You” Mulholl▲nd Drive.

Jest też „Through The Darkness” Ceremonial Dagger z Kimem Cascone. Gość ma na koncie m.in. współpracę z Merzbowem, co mówi samo za siebie. Między tym musiały się znaleźć oczywiście bardziej drone’owe, szumiące fragmenty jak „Just You and I” w wersji Os Ovni. Wersja ze słynnej sceny, w której James śpiewa tę piosenkę z Maddy i Donną, była wystarczająco surrealistyczna, nieprawdaż?

No i właśnie: jakie są covery witch house’owe, to już powinniście doskonale wiedzieć.

Oryginalna ścieżka dźwiękowa do „Twin Peaks” to arcydzieło i daje szerokie pole do popisu pod względem nowych interpretacji. Na opisywanej składance oczywiście takowych nie zabrakło. Najbardziej konwencjonalny jest cover „Into The Night” ∆Aimon. Może tylko atmosfera nieco bardziej grobowa, a brzmienie nowocześniejsze i utrzymane w codziennej stylistyce duetu. Obok „Are you Laura Palmer?” to najlepszy moment tej płyty. W zasadzie dość wierny oryginałowi jest również „The Nightingale” w wersji DE▲TH▲CO▲ST – projektu specjalizującego się zresztą w przeróbkach.

Wymieniono wokal, dodano odpowiednie pogłosy, zwolniono nieco tempo. Takie wykonanie w sam raz na sabat czarownic. „Questions In A World Of Blue” w wykonaniu prawdopodobnie największej „gwiazdy” tej kompilacji obok ∆Aimon, Unison, to znowuż popis głośnej, skocznej elektroniki. Crystal Castles po hardkorze. Prawdziwa masakra to jednak dopiero remiks „Mystereees Of Love” Julee Cruise, choć w zasadzie „remiks” to za duże słowo. To po prostu poszatkowany, pocięty loop – istna schizowa kakofonia.

Kompilacja wytwórni Phantasma Disques jest więc doświadczeniem ciekawym, ale zarezerwowanym dla określonej grupy odbiorców.

Myślę jednak, że jeśli ktoś jest w stanie docenić „Miasteczko Twin Peaks” (ale mam na myśli na serio „docenić”, a nie „no coś tam obejrzałem, bo wszyscy się jarali, że trzeci sezon po 25 latach”), to nie powinno mu zabraknąć otwartości umysłu do zapoznania się z tym tworem. To również doskonały przekrój przez scenę undergroundowego witch house’u (zakładając, że jest jakiś nieundergroundowy), który zresztą kontynuowany jest do dziś.

Nie dalej jak w październiku zeszłego roku ukazała się czwarta już część „An Okkvlt And Witch House Tribute To Twin Peaks”. Na pewno jest to nie lada gratka dla miłośników „Twin Peaks”: utwory pełne są znajomych sampli, już nawet same ich nazwy („Traces To Nowhere”, „Inside The Black Lodge”) budzą uśmiech na ustach. Jeśli jednak pytacie, czy jest to kompilacja, z której słuchania może czerpać przyjemność w pełni normalny, zdrowy umysłowo człowiek, to poproszę o inny zestaw pytań.

Podobało się? Rozważ postawienie mi kawy!
Postaw mi kawę na buycoffee.to
Autor

rajmund

Lokalny Ojciec Dyrektor. Współpracował m.in. z portalami CD-Action, Stopklatka i Antyradio. Po godzinach pisze opowiadania cyberpunkowe i weird fiction. Zafascynowany chaotycznym życiem szczurów.

Brak komentarzy

Zostaw komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *