I’ve got a feeling it’s automatic – słowa z (chyba wciąż) największego przeboju braci Blake mogłyby posłużyć za najkrótszą relację z ich wczorajszego występu w warszawskich Hybrydach. Miałem pewne obawy co do tego koncertu: jak już wiecie, nie jestem fanem ich ostatniej płyty, no ale grzechem byłoby tylko z tego powodu całkiem rezygnować z wydarzenia. Tutaj szacunek dla organizatorów, którzy błyskawicznie rzucili do sprzedaży…