Określanie czegokolwiek mianem „postmodernistycznego” jest już od dawna passé – wypadałoby wymyślić jakiś nowy termin. Można na przykład powiedzieć, że żyjemy w epoce postmemenistycznej. W końcu brak rozeznania w internetowych głupotach prowadzi dziś do najbardziej oburzających faux pas, a popełnić je tym łatwiej, że ostatnio praktycznie wszystko nawiązuje do tzw. memów. Słowacy wymarzyli sobie most Chucka Norrisa, Polacy chcą, aby zamiast…