Disco polo ewoluowało. Niczym Cyloni z Battlestar Galactica usunęło się w cień na początku nowego stulecia, by parę lat temu powrócić ze zdwojoną siłą. Wydawało się, że po okresie największej popularności w połowie lat dziewięćdziesiątych, szał przeminął i w XXI wieku nie będzie już miejsca dla tzw. muzyki chodnikowej. Tymczasem to chyba właśnie teraz ma najlepsze warunki na dotarcie do mas….