Kategoria

płyty

Najlepsze płyty 2021 (rajmund)

Anno domini 2021 pod wieloma względami był sequelem 2020 roku. Na szczęście, przynajmniej pod względem muzycznym, stanowił kontynuację w stylu „Imperium kontratakuje”, a więc przewyższającą pierwowzór na każdym polu. Z perspektywy tego bloga był to również istotny rok, ponieważ wiązał się poniekąd z naszym powrotem do świata żywych i piszących. Przypomnę tylko, że w samym listopadzie pojawiło się tu więcej…

Najlepsze płyty 2021 (Charlotte)

W ciekawych czasach przyszło nam żyć i pewnie będzie truizmem, jeśli zacznę ten tekst od stwierdzenia, że był to dziwny rok. 2021 był czasem, kiedy większość z nas powoli uczyła się żyć na tyle normalnie, na ile się da w obecnej sytuacji – nawet jeśli to słowo przez ostatnie miesiące uległo redefinicji. Na długo zapadną mi w głowie słowa Mariusza…

Drab City – Good Songs For Bad People

Zastanawialiście się ostatnio, co się stało z witch house’em? Swego czasu był to całkiem ciekawy… no właśnie, trochę swój własny gatunek, trochę kolejny muzyczno-estetyczny trend pokroju vaporwave’u zrodzony w odmętach internetu. A projekt zwany oOoOO był jednym z ciekawszych (i sztandarowych) przedstawicieli tego nurtu. Witch house, jak by tego nie ująć, jest dziś martwy. Na szczęście jeszcze kilku muzyków, którzy…

Concrete Blonde – Bloodletting

Ciężko mi jednoznacznie określić status płyty, której będzie poświęcony ten tekst. Z jednej strony, statystyki na Spotify czy nawet pół-martwym last.fm sugerują, że bynajmniej nie jest to, jak mi się wydawało, jakaś zapomniana perełka, płyta wcale nie przeszła bez echa i miała swoje pięć minut… no dobra, jeśli nie „w mainstreamie”, to przynajmniej trochę o niego zahaczając. Z drugiej –…

Psykosonik – Unlearn

90s, płyty Autor: rajmund gru 14, 2021 komentarze 2

A jeśli w odpowiednim momencie porzucić cyberpunkowy rave i wyruszyć w nieznajome rejony wciąż rodzącej się sceny elektronicznej, niczym The Chemical Brothers czy The Prodigy, to co się wtedy stanie? Okazuje się, że można nagrać jeden z ciekawszych albumów dekady, który kompletnie przepadł na rynku. Ach, te wyobrażenia o cyberpunku w latach dziewięćdziesiątych. Hełmy VR na głowie każdego dzieciaka bawiącego…

Resina – Speechless

Warszawska wiolonczelistka ani na chwilę nie zwalnia tempa. Nawet jeśli pandemia utrudniła jej nagranie materiału z francuską kompozytorką Emilie Levienaise-Farrouch, zamiast załamywać ręce wzięła się za współpracę z gdańskim chórem 441 Hz. Efekty są… no dobra, odpuszczę sobie zabawę z tytułem tego krążka, bo i niespecjalnie jest tu miejsce na zabawę. O Resinie, czyli Karolinie Rec, wspominałem po raz pierwszy…

Glaare – Your Hellbound Heart

Dzisiaj naprawdę bierzemy sobie do serca nazwę tego bloga, bowiem jest bardzo duża szansa, że nie słyszeliście o zespole, którego płycie będzie poświęcona ta recenzja. Oczywiście szeroko pojęty „darkwave” (czy też, jak niektórzy zwykli mówić, „gravewave”) to raczej nie materiał na mainstreamowe hity, jednak sporo zespołów tworzących w tym klimacie zdobywa jakąś popularność przynajmniej w swojej niszy. A jednak wywodzące…

Riki – Gold

2021, płyty Autor: rajmund gru 02, 2021 Brak komentarzy

O rany, ale mnie już męczy ta ejtisowa nostalgia. Nie zrozumcie mnie źle: też bardzo lubiłem tamtą estetykę i początkowo bardzo popierałem cały nurt. Jednak po falach nudnego synthwave’u i męczeniu „Stranger Things” na każdym kroku zostało mi tylko pytanie: ile można wałkować te same klisze bez żadnego kreatywnego przetworzenia? I wtedy wjeżdża Riki. Pierwsza płyta Niff Nawor wyszła bardzo…

Nuovo Testamento – New Earth

Lata temu w internecie popularny był cytat przypisywany Frankowi Zappie: „mówić o muzyce to jak tańczyć o architekturze” (choć wiadomo, jak to jest ze złotymi myślami przeklejanymi po tysiąc razy, więc nie zaręczam autorstwa). Generalnie się z tym nie zgadzam, lecz w przypadku płyty, o której chcę dzisiaj opowiedzieć, może te słowa mają jakąś rację bytu. Ostatnie lata rozpieszczają miłośników…