Kiedy tak nieśmiało nadchodzi lato, niespodziewanie uderzają jeszcze szare, deszczowe dni. To idealna pora na „Music for the Masses”, Opposition czy Ayę RL. W zeszłym roku doskonale mi się w tę porę wpasował The Soft Moon. W tym dostałem wyczekiwany debiut Aviaries. Aviaries, czyli ptaszarnie (a nie – jak niektórzy by pewnie kojarzyli – awiatorzy czy inne awiacje). Na nieśmiertelnej…